Gród nad Niemnem_2. Larysa Michajlik
Kierując się dalej w stronę Placu po lewej stronie ulicy dostrzegamy żeliwną arkę z menorą, która zaznacza wejście do byłego getta nr 1 – getta dla inteligencji żydowskiej. Obok arki znajduje się tablica pamiątkowa, informująca, iż w czasie okupacji niemieckiej z Grodna i okolic zostało wywiezionych do obozów zagłady 29 tys. miejscowych Żydów. Kilkaset metrów dalej w niewielkim skwerze jest znak pamiątkowy, zaznaczający miejsce usytuowania Fary Witoldowej – najstarszej świątyni katolickiej w Grodnie. Na miejscu drewnianej świątyni katolickiej czasów Witolda (z XIV wieku) była zbudowana w XVI wieku nowa – renesansowa murowana p.w. Wniebowzięcia NMP. Została ona największą i najpiękniejszą świątynią katolicką w mieście i przez kilka stuleci była jego dominantą. W okresie przynależności Grodna do Imperium Rosyjskiego, w 1807 r. kościół po odpowiedniej przebudowie zamieniono na prawosławny Sobór św. Zofii. Z przejściem Grodna do Polski w 1921 r. świątynia znów wróciła do katolików i została kościołem garnizonowym. Dwie rekonstrukcję w okresie międzywojennym nadały jej kształty neogotyckie. W 1961 r. władze miejskie postanowiły wysadzić w powietrze nieczynny wówczas kościół. Dwa krzyże na znaku – katolicki i prawosławny – są niejako upamiętnieniem wspólnej historii męczeństwa chrześcijan w XX wieku.
Przy wkroczeniu na Plac Sowiecki (pierwotnie – Rynkowy) po jego prawej i lewej stronie widnieją dwa kościoły, pozostałe z kilku świątyń i klasztorów, które według tradycji europejskiego budownictwa otaczały kiedyś Plac Rynkowy. Były to: wspomniana wyżej Fara Witoldowa p.w. Wniebowzięcia NMP (zburzona w 1961 r.), kościół oo. Jezuitów p.w. Św. Franciszka Ksawerego (obecnie katedra), kościół oo. Bernardynów p.w. Znalezienia Krzyża Świętego (obecnie parafialny z Wyższym Seminarium Duchownym w byłym klasztorze) oraz jeszcze dwa kościoły należące do zakonów: oo. Karmelitów i ss. Bernardynek, dzisiaj nie istniejące. Dzisiejszy Plac istotnie zmielił swoje oblicze – powiększył się i nie zachował większość historycznej zabudowy, w tym budynek ratuszu z XVIII w., zniszczony podczas pierwszego nalotu samolotów niemieckich na Grodno 1 września 1939 r. Na Placu nie zachował się m.in. także tzw. „Dwór Zamkowy” – renesansowy budynek, gdzie miała miejsce sekcja zwłok zmarłego króla S. Batorego, dokonana w obecności jego nadwornych lekarzy Simoni i Biccello. Przeżyły natomiast wojnę bez szwanku budynek kupca I. Murawiowa w stylu „ruski modern” z końca XIX w. oraz budynek byłej karczmy z XVIII w., który w ciągu wieków wiele razy zmieniał swoich właścicieli (obecnie sklep „Ratuszny”). Otaczają dzisiaj Plac nowe, typowe dla radzieckiego budownictwa obiekty, powstałe w latach 50-60. XX w., w tym Pałac Kultury Włókniarzy, posiadający elementy klasycyzmu.
Na wzgórzu po prawej stronie Placu jest usytuowany pobernardyński kościół p.w. Znalezienia Świętego Krzyża z byłym klasztorem bernardynów. Ufundowany w końcu XV w., a konsekrowany dopiero w 1618 r., jest dzisiaj najstarszą świątynią w mieście. Po kasacie konwentu oo. Bernardynów w Grodnie w połowie XIX wieku, kościół i zabudowania klasztorne były oddane najpierw miastu, a następnie duchowieństwu diecezjalnemu. W okresie międzywojennym w dawnym klasztorze mieściła się szkoła powszechna, zwana w mieście „Bernardyńską”, dzisiaj znajduje się w nim katolickie seminarium duchowne – jedno z dwóch na Białorusi. Warto zaznaczyć, że w tym kościele brała swój ślub znana polska pisarka Eliza Orzeszkowa. Podczas bombardowania centrum miasta w 1939 r. przez samoloty niemieckie kościół był częściowo uszkodzony i spaliły się w nim zabytkowe organy z XVIII w. Świątynia była nieprzerwanie czynna na przeciągu swej historii.
Na przeciwko tego kościoła znajduje się drugi ciekawy obiekt nadniemieńskiej części miasta – Grodzieński Obwodowy Teatr Dramatyczny. Zbudowany został na przełomie lat 70-80. XX wieku na miejscu byłego klasztoru ss. Bernardynek, a następnie prawosławnego. Budynek teatru, który przyciąga spojrzenia turystów swym niestandardowym kształtem, posiada dwie sale widowiskowe (duża i kameralną). Wejście do teatru udekorowane jest rzeźbią pod nazwą „Pegaz”, ukazującą skrzydlatych koni z mitologii greckiej, symbolizujących natchnienie artystyczne.
Po lewej stronie Placu wznosi się okazała świątynia pojezuicka w stylu barokowym – katolicka bazylika katedralna p.w. Św. Franciszka Ksawerego, która była niegdyś jednym z największych kościołów barokowych na ziemiach byłej Rzeczypospolitej Obojga Narodów (30x60x65 m). Inicjatorem powstania świątyni był Stefan Batory, jednak jego śmierć przerwała dzieło fundacji na wiele lat i budowa zaczęła się dopiero w połowie XVII wieku. W 1705 r. kościół był konsekrowany w obecności króla Augusta II i rosyjskiego cara Piotra I p.w. Św. Franciszka Ksawerego – jezuity, który prowadził działalność ewangelizacyjną na Dalekim Wschodzie. Kościół zbudowany jest w stylu barokowym. Przed wejściem wznosi się figura Chrystusa z krzyżem i napisem na dole: „Sursum Corda” (W górę serca – pol.) a na lewej wieży widnieję starożytny zegar – jeden z najstarszych czynnych do dziś w Europie. Będąc uszkodzony podczas I wojny światowej, został uruchomiony w 1989 r. i dzisiaj stanowi jedyny czynny zegar z XVI wieku na terenie WNP. Chlubą kościoła są 13 rzeźbionych ołtarzy, wśród których najpiękniejszym jest zwłaszcza główny, z połowy XVIII wieku, mający 21 metrów wysokości oraz „las” kolumn i figur. Posiada trzy kondygnację, w których umieszczone są: 1. Figura św. Franciszka Ksawerego, patrona kościoła w otoczeniu 10 apostołów z nieco mniejszymi figurami patronów fundatorów ołtarza po bokach (1 kondygnacja); 2. Figura Jezusa w otoczeniu 4 ewangelistów – Mateusza, Jana, Łukasza, Marka oraz 4 Wielkich Doktorów Kościoła – Augustyna, Grzegorza, Hieronima, Ambrożego (2 kondygnacja); 3. Żeńskie figury, symbolizujące 4 części świata: Europę, Amerykę, Afrykę, Azję (3 kondygnacja). Wieńczy ołtarz gloria, otaczająca witraż z wizerunkiem gołębia – Ducha Świętego. Autorem i wykonawcą ołtarza był pruski majster Johann Schmidt, a fundatorami – Konstancja i Samuel Łazowie. Niebiańscy patronowie tej pary w postaci figur utrwaleni są po bokach w pierwszej kondygnacji ołtarza.
Każdy natomiast ołtarz boczny poświęcony jest dwóm świętym i stanowi odrębne dzieło sztuki snycerskiej epoki baroku. Razem z konfesjonałami i amboną, utrzymanymi w stylu rokoko, są prawdziwą ozdobą świątyni i świadectwem talentu pruskich majstrów pod kierownictwem Krzysztofa Peuckera z Königsberga. Nad arkadami nawy głównej umieszczone są 14 fresków autorstwa nieznanego malarza, przedstawiające pracę ewangelizacyjną św. Franciszka Ksawerego wśród pogan. Przy pierwszym od prezbiterium filarze prawej nawy znajduje się marmurowy pomnik, dłuta lwowskiego rzeźbiarza Tomasza Dykasa. Postawiony w 1900 r. w hołdzie Antoniemu Tyzenhauzowi, staroście Grodna z drugiej połowy XVIII wieku, podskarbiemu litewskiemu. W prawej też nawie znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Kongregackiej, Opiekunki Studentów, wprowadzony do kościoła przez jezuitów w 1722 r. Jest on kopią na miedzi (22x17 cm) dużego obrazu Matki Bożej Śnieżnej z rzymskiej bazyliki Santa Maria Maggiore. Obraz Matki Bożej koronowany był w 2005 r. koronami papieskimi.
Po kasacie zakonu oo. Jezuitów w 1773 r. kościół został przekazany diecezjalnemu duchowieństwu, natomiast kolegium jezuickie – Komisji Edukacji Narodowej. Dzisiaj w przebudowanych pomieszczeniach dawnego kolegium mieści się więzienie – najstarsze na terenie Białorusi, liczące około 200 lat. Wśród więźniów z różnych epok można znaleźć nie jedne znane imię, a m.in.: dekabrysty Kuchelbekkera, malarza Napoleona Ordy czy białoruskiego działacza narodowego Bronisława Taraszkiewicza. Po pożarze w Farze Witoldowej w drugiej połowie XVIII w. kościołowi św. Franciszka Ksawerego nadano status kościoła farnego. W latach 1960-1988 parafia nie miała kapłana, lecz w ciągu tych 28 lat wierni zbierali się w każda niedzielę na modlitwy. Do kościoła przylega budynek, w którym znajduje się dawna apteka jezuitów z 1709 r., dzisiaj apteka prywatna z muzeum farmacji. Jako ciekawostkę można wymienić, że w latach 60-tych XIX wieku pracował w niej M. Wojnicz, późniejszy mąż angielskiej pisarki Ethel Lilian Voynich, a zarazem jeden z prototypów głównego bohatera jej słynnej powieści „Szerszeń”. Naprzeciwko kościoła na rogu ul. K. Marksa i Pl. Sowieckiego mieści się tzw. „Batorówka” – niegdyś renesansowy pałać z drugiej połowy XVI wieku, a dzisiaj zwykła kamienica. W czasach S. Batorego odbywały się w tym pałacu obrady Trybunału Litewskiego, a także według legendy miała tam
Zmierzając we wschodnim kierunku obecną ul. K. Marksa (dawną ul. Brygidzką) po lewej stronie obserwujemy kurię katolicką, która mieści się w dawnych budynkach pojezuickich. W centrum podwórka znajduje się zdobiona zielenią sztuczna grota z figurą Matki Bożej. Po prawej stronie ulicy nieco dalej widzimy barokowy kościół p.w. Zwiastowania Matki Bożej z zespołem klasztornym. Fundowany w pierwszej połowie XVII wieku przez magnacką rodzinę Wesołowskich należał najpierw do zakonu ss. Św. Brygidy Szwedzkiej, a od 1908 r. jest własnością ss. Nazaretanek. Ten jednonawowy kościół posiada pięknie zdobione portale wejściowe oraz renesansowe czarno-białe sgraffito. Obecny skromny wystrój kościoła tłumaczy się tym, że został on zamknięty na początku lat 50. i przywrócony do kultu dopiero w końcu lat 80., będąc pozbawiony wszystkich rzeczy sakralnych. Przed konfiskatą posiadał drewniany rzeźbiony ołtarz główny i 4 ołtarze boczne, a także organy, wykonane przez gdańskiego majstra oraz wiele pięknych figur i obrazów pędzla znanych miejscowych artystów. Klasztor pobrygidzki zwrócono ss. Nazaretankom w latach 90. po wyprowadzeniu się z niego szpitala psychiatrycznego. Na terenie dawnego przyklasztornego ogrodu stoi unikalny budynek Lamusa z lat 30-40-tych XVII wieku, zbudowany z drewna bez jednego gwoździa.
Skręcając w lewo pod wiadukt, wzniesiony nad torami, wjeżdżamy w ulicę Budionnego (dawną Jagiellońską) i kierujemy się w stronę placu dworcowego. Po lewej stronie tejże ulicy, na rogu znajduje się budynek Liceum Muzyczno-Pedagogicznego, w którym uczył się znany polski muzyk Czesław Niemen (Wydrzycki). Pobierał naukę niedługo, tylko przez rok, ale nie stało się to przeszkodą dla jego samorealizacji, albowiem dla prawdziwego talentu nie ma barier nie do pokonania. Po tejże stronie ulicy dalej usytuowany jest Konsulat Polski, który służy pomocą obywatelom Polski, znajdującym się na Grodzieńszczyźnie, zarówno udziela wiz obywatelom Białorusi, a także popiera rozwój wzajemnych stosunków polsko-białoruskich. Ulica Budionnego przebiega wzdłuż torów, prowadzących na zachód, do Polski. Jest to trasa, która przeszła przez Grodno w 1862 r., jako część kolei Petersburg-Warszawa. Łączyła stolicę Imperium Rosyjskiego poprzez Wilno i stolicę Królestwa Polskiego z krajami Europy Zachodniej. Na terenie Białorusi miała tylko dwie stacje – Grodno i Porzecze. Olbrzymi i okazały gmach dzisiejszego dworca, zdobiony elementami ze szkła i aluminium, był zbudowany w 1986 r. i poddany rekonstrukcji w 2011 r. Stanął on na miejscu pięknej eklektycznej budowy z 1868 r., która ponad 100 lat była wizytówką i ozdobą miasta. Obecny dworzec jest miejscem przeprowadzenia kontroli celnej przed wyjazdem zagranicę. Przy Placu Dworcowym znajduje się ZOO, założone w okresie międzywojennym przez Jana Kochanowskiego, profesora biologii z gimnazjum męskiego im. A. Mickiewicza. Los profesora okazał się tragiczny – zginął w czasie okupacji niemieckiej, rozstrzelany w gronie zakładników w pobliżu wsi Naumowicze koło Grodna. Zaczynał od ogrodu biologicznego, w którym znajdowało się kilkanaście zwierząt, a dzisiaj w ZOO, zajmującym obszar 4 ha, można obserwować około 3000 zwierząt różnych gatunków.
Od Placu Dworcowego do centrum administracyjnego miasta prowadzi ul. im. Elizy Orzeszkowej, znanej polskiej pisarki. Zabudowa tej ulicy zaczęła się w drugiej połowie XVIII wieku za rządów starosty Antoniego Tyzenhauza, podskarbiego WKL. Dzięki jego talentom ekonomicznym i organizatorskim za 15 lat jego rządów Grodno zamieniło się z ubogiego, zacofanego i brudnego miasteczka na „Holandię kwitnącą”. Mając poparcie króla Stanisława Augusta Poniatowskiego dzierżawca ekonomii grodzieńskiej rozpoczął szerokie reformy i w tym celu zaprosił do Grodna z Europy Zachodniej 20 zdolnych i pracowitych majstrów – specjalistów w różnych dziedzinach gospodarczych. Osiedlił ich przy głównej ulicy nowej dzielnicy zwanej Horodnicą w specjalnie pobudowanych dla nich domkach. Do dnia dzisiejszego zachował się tylko jeden z tych drewnianych domków z murowaną fasadą, gdzie mieści się obecnie „Muzeum Horodnicy”. A. Tyzenhauz wybudował w Grodnie i okolicach kilkadziesiąt fabryk i manufaktur, gdzie zagraniczni specjaliści mieli nauczyć miejscowych rzemieślników nowych technologii i sposobów produkcji różnych wyrobów, zapotrzebowanych w WKL. Nowe warsztaty produkowały karety, kilimy, koronki i inne wyroby, a także pasy kontuszowe, znane na Białorusi, jako „pasy słuckie”. Niestety reformy A. Tyzenhauza z różnych przyczyn nie przyniosły oczekiwanego zysku i w wyniku doprowadziły go do bankructwa. Niemniej jednak dały mocny impuls do cywilizacyjnego i ekonomicznego rozwoju miasta. Zbudowana za czasów A. Tyzenhauza nowa główna ulica otrzymała nazwę Roskosza od nazwy karczmy, powstałej u jej początku. W przyszłości kilkakrotnie zmieniała swą nazwę, będąc w XIX wieku Sadową i Murawiowską, a w XX wieku nawet Hitlerstrasse w okresie okupacji niemieckiej. Po 1920 r. decyzją Rady Miejskiej przybrała imię Elizy Orzeszkowej – wybitnej polskiej pisarki.
Dominantą ulicy im. Orzeszkowej jest Sobór Święto-Pokrowski – grodzieńska prawosławna katedra. Została wzniesiona w hołdzie żołnierzom grodzieńskiego carskiego garnizonu, którzy zginęli w wojnie rusko-japońskiej 1904-1905, i konsekrowana w 1907 r. p.w. Pokrowa Bogurodzicy (Opieki Matki Bożej). Nazwiska poległych na polu bitwy na Dalekim Wschodzie są utrwalone na 2 marmurowych tablicach wewnątrz cerkwi po obie strony jej głównego wejścia. Świątynia była budowana, jako cerkiew garnizonowa na wzór cerkwi pułku Kaspijskiego w Peterhofie w stylu pseudoruskim (neoruskim). Architektura trzynawowej bazyliki posiada cechy staroruskich świątyń i pałaców oraz elementy, charakterystyczne dla stylu bizantyjskiego. Fasadę soboru wieńczy 8-kątna wieża-dzwonnica, wysokością 10 m. – jedna z 10, mających charakterystyczne dla rosyjskiego prawosławia głowice – tzw. „cebule”. Wnętrze cerkwi jest podzielone arkadami na 3 nawy, z których każda ma własny rzeźbiony pozłacany ikonostas (ołtarz), poświęcony: św. Mikołajowi Cudotwórcy (lewy), Matce Bożej (centralny), św. Michałowi Archaniołowi (prawy). Cerkiew posiada ołtarze boczne oraz główny, które są rzeźbione z drzewa i pozłacane. Na kolumnach ze strony nawy centralnej umieszczone są współczesne ikony, odzwierciedlające męczeństwo prawosławnego duchowieństwa z rąk bezbożnej władzy – wizerunki „nowych męczenników”, wyniesionych do chwały ołtarzy przez Rosyjską Cerkiew Prawosławną. Chlubą świątyni jest cudami słynąca ikona Matki Bożej Kazańskiej, która według legendy „sama siebie uratowała w czasie I wojny światowej”. Kiedy to wycofujące się wojsko rosyjskie próbowało wywieźć ikonę w głąb Rosji – nie udało się ją ruszyć z miejsca. Po tym wydarzeniu podobno powstała na twarzy Bogurodzicy szpara – duża drewniana ikona pękła. Nieopodal tej ikony umieszczona jest kopia Krzyża św. Eufrosini Połockiej z relikwiami, którego oryginał znajduje się w połockim Spaso-Eufrosiniewskim żeńskim klasztorze. Przechowuje się także w tej cerkwi część relikwii dziecka-męczennika św. Gabriela Białostockiego.
Cerkiew liczyła się garnizonową do momentu wycofania się wojska rosyjskiego z Grodna w 1915 r. Po ustaleniu nowych granic na mocy Traktatu Ryskiego z 1921 r. i włączeniu Grodna w skład Polski cerkiew przybrała tytuł soboru, czyli cerkwi katedralnej. Stało się to wskutek zwrotu Kościołowi katolickiemu byłej Fary Witoldowej – dotychczasowego soboru św. Zofii. Przeniesiono też z byłego soboru do Pokrowskiej cerkwi część ikon i innych rzeczy sakralnych. Po zakończeniu II wojny światowej duchowieństwo soboru i jego parafianie przeżyli ciężkie czasy prześladowania. Była zlikwidowana prawosławna grodzieńska diecezja, zakazano bicie w dzwony i organizowanie procesji, ale cerkiew nie była zamknięta. Po ogłoszeniu niepodległości Białorusi diecezja została odrodzona i cerkiew znów nabyła status soboru. Na jej dziedzińcu zbudowano w podobnym stylu niewielką cerkiew p.w. Św. Olgi, którą w 1995 r. konsekrował Patriarcha Wszechrusi Aleksy II. W 2010 r. przed soborem od strony ul. Lenina została wzniesiona z brązu 3-metrowa figura Matki Bożej – Patronki cerkwi.
Jadąc od soboru Pokrowskiego w kierunku centrum administracyjnego miasta po lewej stronie tej ulicy można obserwować parterowy szary domek, w którym do swej śmierci w 1910 mieszkała Eliza Orzeszkowa. Jest to replika z końca lat 70., dokładnie powtarzająca autentyczny budynek, który był ulokowany nieco bliżej jezdni. W tym domku w stylu skromnych dworków szlacheckich XIX wieku, z otwartą werandą od strony niewielkiego ogródka nad rzeczką Horodniczanką pisarka spędziła ostatnie 15 lat życia. Dom należał do drugiego męża pisarki – mecenasa Stanisława Nahorskiego, z którym związała ona swój los będąc już w wieku dojrzałym. Pierwsze jej małżeństwo z Piotrem Orzeszko skończyło się razem z klęską Powstania Styczniowego, w którym wzięła czynny udział, wspierając na różny sposób poleski oddział Romualda Traugutta. Po przeniesieniu do Grodna E. Orzeszkowa zajęła się pracą literacką, tworząc wiele popularnych w swym czasie utworów: „Cham”, „Marta”, „Argonauty”, ale przede wszystkim powieść „Nad Niemnem”, która doczekała się kilku ekranizacji. Ciekawostką jest, że pierwsza z nich odbyła się w 1939 r. w okolicach Bohatyrewicz, czyli w miejscu, opisanym w powieści, a główną rolę – Justyny, zagrała w niej słynna w Polsce międzywojennej aktorka Elżbieta Barszczewska. W grodzieńskim domku pisarka nie tylko tworzyła swe dzieła, ale też spotykała się z wybitnymi działaczami kultury, prowadziła stąd szeroką korespondencję i zajmowała się dobroczynnością. Odwiedzali ją tutaj tak znani literaci polscy – m.in. M. Konopnicka i M. Rodziewiczówna, jak też białoruscy – m.in. F. Bohuszewicz i E. Paszkiewicz. E. Orzeszkowa zawdzięcza miastu rozkwit swej twórczości, za którą była dwukrotnie nominowana na nagrodę Nobla, ale też prowincjonalne wówczas Grodno zawdzięcza jej swoją sławę ośrodka literackiego. Do dzisiaj jedna z głównych ulic miasta mimo wszystkich zaburzeń politycznych ostatniego stulecia zachowała jej imię, a w domku przy ulicy jej imienia otwarte zostało jej Muzeum. Kilkaset metrów dalej przy tejże ulicy stoi pomnik Elizy Orzeszkowej, dłuta polskiego rzeźbiarza Romualda Żerycha. Jedną z inicjatorów powstania tego pomnika była znana polska pisarka Zofia Nałkowska, zamieszkała na krótko w Grodnie w latach 20. XX wieku.