Gród nad Niemnem. Grodno_3. Larysa Michajlik
Domek E. Orzeszkowej po jej śmierci zawsze zachowywał pamięć o niej i tradycyjnie służył potrzebom kulturalnym grodnian. W 1920 r. zostało w nim otwarte Muzeum pisarki, a także mieścił się grodzieński Oddział Polskiej Macierzy Szkolnej. W czasach ZSRR znajdowała się Biblioteka Młodzieżowa z oddziałem literatury w językach obcych oraz miejscowy Oddział Związku Pisarzy Białoruskich. W Domku E. Orzeszkowej pracowali znani grodzieńscy literaci: Wasil Bykow, Aleksy Karpiuk oraz Danuta Biczel-Zagnietowa. Do pióra Wasila Bykowa, laureata kilku państwowych nagród w dziedzinie literatury, należy ponad 20 utworów, a wśród nich takie znane na całym świecie opowieści, jak: „Alpejska ballada”, „Znak nieszczęścia”, „Martwym nie boli”, „Sotnikow” i inne. Wielu z nich zostało ekranizowanych w czasach radzieckich. Wszyscy wymienieni literaci byli absolwentami grodzieńskiego Instytutu Pedagogicznego, a obecnie Uniwersytetu, którego główny gmach znajduje się na przeciwko Domu E. Orzeszkowej. Dobudowany został w latach 70. XX wieku do byłego żeńskiego gimnazjum Maryińskiego z końca XIX wieku. W tym właśnie neoklasycznym budynku mieściło się w okresie międzywojennym żeńskie Seminarium Nauczycielskie im. Orzeszkowej. W 1940 r. został on siedzibą pierwszej uczelni wyższej w Grodnie – Instytutu Nauczycielskiego, przekształconego w 1977 r. w Uniwersytet im. Janki Kupały. Popiersie tego słynnego białoruskiego poety i dramatopisarza jest usytuowane po lewej stronie od głównego wejścia do uczelni. Uniwersytet posiada dzisiaj 14 fakultetów, na których pobiera naukę młodzież nie tylko z Białorusi, ale też i z innych krajów. Na jednym z fakultetów przyszli nauczyciele-lingwiści studiują także filologię polską.
Naprzeciwko pomnika E. Orzeszkowej po drugiej stronie ulicy jej imienia rozciąga się ogród miejski im. Jeana Giliberta, wybitnego francuskiego botanika, lekarza i przyrodnika, który został zaproszony do Grodna w drugiej połowie XVIII wieku przez wspomnianego wyżej starostę Antoniego Tyzenhauza. J. Gilibert założył ogrody botaniczne w Grodnie i Wilnie, przy czym grodzieński zawierał ponad 1500 rzadkich roślin i liczył się trzecim, co do wielkości w Europie. Temuż naukowcy Grodno zawdzięcza powstanie pierwszej w granicach obecnej Białorusi uczelni wyższej – Akademii Medycznej, której budynek według projektu architekta Giuseppe de Sacco dotrwał do dnia dzisiejszego i znajduje się obok ogrodu. W czasach J. Giliberta Akademia posiadała 3 wydziały i kształciła lekarzy i akuszerów. Za kontynuatora tradycji dawnej Akademii można uważać dzisiejszy Uniwersytet Medyczny w Grodnie. Od momentu powstania w 1958 r. wykształcił tysiące lekarzy, którzy pracują dzisiaj w różnych krajach świata, a jego profesorowie wnieśli istotny wkład w rozwój ojczystej medycyny. Dzisiaj posiada 5 fakultetów, którzy kształcą młodzież nie tylko z Białorusi, ale także w innych krajów. Ma w Grodnie solidną bazę kliniczną w postaci szpitali różnego profilu, a także rozległe kontakty z medycznymi instytucjami na całym świecie, w tym z Białostocką Akademią Medyczną.
Architekt G. Sacco był autorem także pałacu starosty grodzieńskiego, który znajdował się przy obecnym Placu im. Tyzenhauza, ale spalił się w 1915 r., trafiony niemiecką bombą. Pałac miał kształt podkowy, zwróconej ku placu, miał kopułę oraz płaskorzeźbę nad centralnym wejściem. Fasada pałacu była zdobiona elementami w stylu rokoko. G. Sacco należy też autorstwo pałaców Tyzenhauza w Postawach i Wilnie, a także pałacu Wołłowiczów w pobliskiej miejscowości Świack. On też założył w Grodnie Szkolę Mierniczą, w której wykładano podstawy ówczesnej architektury włoskiej i technologię budownictwa. Zmarł w Grodnie i jest pochowany na starym cmentarzu katolickim. Wdzięczni grodzianie zachowują pamięć o tym znakomitym mistrzu z Werony i jego brązowy pomnik dłuta miejscowego rzeźbiarza A. Antipina widnieje około parku nad rzeką Horodniczanką. Grodnianie zachowują też pamięć o J. Gilibertie, czyja brązowa figura (rzeźbiarz W. Pantielejew) wita gości byłego ogrodu botanicznego od strony ul. Dzierżyńskiego.
Z innych zabudowań tamtego czasu w granicach parku i obok niego należy wymienić budynek teatru. Tradycje teatralne Grodna sięgają XVII wieku, kiedy to został zorganizowany teatr przy grodzieńskim Kolegium oo. Jezuitów. Starosta A. Tyzenhauz poświęcał dużo uwagi rozwojowi kulturalnemu miasta i w tym celu zapraszał z Europy znakomitych muzyków i baletmistrzów. Były wśród nich znane osoby swej epoki: wokalista G. Campanucci, tancerze G. i L. Petinetti i inni. Pod egidą zagranicznych mistrzów kształcono własnych aktorów, śpiewaków i tancerzy z grona utalentowanych chłopów pańszczyźnianych i w tym celu założono na „Horodnicy” Szkołę Teatralną. Budynek szkolny zaprojektował G. Sacco, nadając mu wygiętą fasadę, w związku z czym otrzymał on nazwę „krzywej oficyny”. Uczono w szkole nie tylko muzyki, śpiewu, tańca, teorii muzyki itd., ale też podstawowych przedmiotów – arytmetyki, czytania i pisania. Za rządów A. Tyzenhauza powstały w Grodnie pierwsze w WKL periodyki – „Gazeta Grodzieńska” i „Kalendarz Grodzieński”, została założona drukarnia, gdzie drukowano książki w 5 językach, a także była otwarta Szkoła Teatralna oraz zorganizowana stacjonarna trupa teatralna. W celu rozwoju sztuki architekt Meser zaprojektował, a architekt G. Sacco zbudował budynek teatru w stylu barokowym. Odnowiony dzisiaj teatr posiada fasadę, podzieloną pilastrami i zdobioną 2 charakterystycznymi wieżyczkami oraz prostokątny balkon, opierający się na 4 kwadratowych kolumnach. Widownia jak dawniej ma parter w tradycyjnym kształcie amfiteatralnym oraz dolne loże i balkony, zajmujące 2 piętra.
Na „deskach” starego teatru występowali miejscowi aktorzy z grona utalentowanych chłopów pańszczyźnianych, także w swoim czasie występowała trupa Wojciecha Bogusławskiego, a dwa wieki później – trupa Juliusza Osterwy i inne. W okresie międzywojennym teatr przybrał imię Elizy Orzeszkowej i gościł u siebie nie tylko aktorów dramatycznych, ale też „gwiazd” ówczesnej rewii, np. Hankę Ordonównę czy siostry Halama. W okresie 1939-1941 w tym budynku zapoczątkował swą działalność Teatr Polski pod kierownictwem Aleksandra Węgierki, a w okresie powojennym najpierw Państwowy Rosyjski Teatr Dramatyczny, a następnie Grodzieński Obwodowy Teatr Dramatyczny. W Teatrze Polskim grali we wspomnianym okresie znani aktorzy: Czesław Wołłejko, Andrzej Szalawski, Jacek Woszczerowicz i in. Dzisiaj budynek starego teatru służy dzieciom – mieści się w nim od lat 80. Teatr Kukiełkowy. „Krzywa” oficyna natomiast została domem mieszkalnym, w jednym z wspomnianych wyżej budynków mieści się Szkoła Muzyczna, w drugim po wyprowadzeniu się Archiwum Historycznego trwa remont. Za oficyną widnieje kompleks budynków także z drugiej połowy XVIII wieku, należących dzisiaj do Cerkwi Prawosławnej. To tzw. „Archirejski Dom”, kiedyś Pałac Wice-administratora (później Pałac Walickich), wraz z nową cerkwią św. Mikołaja. Wspomniane wyżej budynki byłej „Horodnicy” są dzisiaj naocznymi pomnikami reformatorskiej działalności starosty grodzieńskiego.
W centrum parku w otoczeniu starych drzew stoi od pierwszych lat powojennych pomnik żołnierzom Armii Czerwonej, którzy zginęli podczas walk o wyzwolenie Grodna od faszystów w lipcu 1944 r. Wśród spoczywających w tym miejscu jest m.in. kapitan Olga Sanfirowa, kobieta-lotnik, dowódca eskadry z bohaterskiego żeńskiego pułku lotniczego nocnych bombowców, zestrzelona podczas wykonania bojowego lotu pomiędzy Grodnem a Białymstokiem. W części parku, przylegającej do Placu Lenina z jego pomnikiem i budynkiem Administracji Miejskiej, rozciąga się tzw. „Szwajcarska Dolina”. Jej powstanie na brzegu rzeczki Horodniczanki także sięga czasów A. Tyzenhauza. Po rekonstrukcji w latach 90. odtworzono na jej terenie mostki, ławeczki i kompozycje z kwiatów w dawnym wytwornym stylu. W dolinie nad rzeczką umieszczona jest brązowa figura dziewczyny, zwanej „Horodniczanką”, którą można uważać za symbol rzeczki, miasta czy tej części miasta – kto jak woli. Część parku, która przylega do budynku Teatru Kukiełkowego, jest terenem rozrywki (lunaparkiem) i służy głównie dzieciom. Na tym terenie zgromadzone są rozmaite urządzenia rekreacyjne: huśtawki, karuzele itd., a latem też działa fontanna.
Za ogrodzeniem tej części parku, przy ul. 1 Maja znajduje się Dom Muzeum jeszcze jednego literata – białoruskiego poety Maksima Bogdanowicza, który mieszkał w Grodnie na przełomie XIX-XX wieków. Tego poetę, publicystę i literaturoznawcę uważają za jednego z założycieli literatury białoruskiej i literackiego języka białoruskiego. Przy tejże ulicy mieszkał także znany działacz kultury białoruskiej – kompozytor i dyrygent Rygor Szyrma, znawca i badacz białoruskiego folkloru muzycznego, który w następstwie kierował Białoruską Państwową Kapelą w Mińsku. Warto odznaczyć, że z Grodnem związane są losy także popularnych polskich muzyków: Jerzego Maksymiuka, znanego dyrygenta i kompozytora oraz Czesława Niemena (Wydrzyckiego), piosenkarza i kompozytora. Pierwszy urodził się w Grodnie, a drugi uczył się w miejscowym Liceum Muzycznym.
Kierując się ul. Dzierżyńskiego w stronę północną mijamy po prawej stronie prostokątny budynek z mansardami. Zbudowany w czasach A. Tyzenhauza, jako magazyn – lamus, ten budynek z elementami baroku był wykorzystywany na przeciągu historii w różnym celu. Dzisiaj, przebudowany na restaurację pod nazwą „Stary Lamus”, służy grodnianom i gościom miasta i upamiętnia epokę słynnego grodzieńskiego reformatora. Nieco dalej na skrzyżowaniu po lewej stronie usytuowana jest siedziba Związku Polaków z popiersiem A. Mickiewicza przed jego głównym wejściem. W Grodnie, sąsiadującym z Polską i mającym wielowiekową wspólną historię, mieszka dzisiaj spora wspólnota Polaków, istnieje polska szkoła, a także organizacje polskie: Związek Polaków Białorusi i Polska Macierz Szkolna. Piętrowy budynek ZPB z mansardą i balkonem, zbudowany na początku lat 90. z charakterystycznej dla grodzieńskiej zabudowy żółtej cegły, przypomina polski dworek okresu międzywojennego.
Skręcając na skrzyżowaniu na lewo w ul. 17 Września i kierując się tą ulicą wyjeżdżamy na ul. Gorkiego, byłą ul. Grandzicką, od nazwy wsi Grandzicze, włączonej obecnie do miasta. Jeszcze wcześniej ta ulica nazywała się Traktem Wileńskim, albowiem prowadziła bezpośrednio do Wilna. Dzisiaj kierując się tą ulicą na północny zachód można dojechać, przez 30 km do przejścia granicznego z Litwą, w którego pobliżu znajduje się kurort Druskienniki. Przy ul. Gorkiego położony jest stadion „Niemen” – duży, wielofunkcyjny ośrodek sportowy, zbudowany w 1963 r. Jego trybuny mogą pomieścić kilka tysięcy widzów, a jego teren zajmują rozmaite placówki do gry w: tenisa, siatkówkę, koszykówkę, piłkę nożną, golf i in. Na terenie stadionu znajdują się: przychodnia sportowa, hotel, stołówka, sale do uprawiania różnych dyscyplin sportowych oraz Lodowy Pałac, zbudowany na przełomie XX-XXI wieku. W tym Pałacu mogą odbywać się nie tylko zajęcia i mistrzostwa sportowe, ale też koncerty i inne imprezy publiczne. Na stadionie trenują klub piłki nożnej „Niemen”, który gra w lidze mistrzów, a także drużyny: hokeju na lodzie „Niemen” oraz hokeju na trawie „Rytm”. Grodno ma dawne i sławne tradycje sportowe. Wystarczy wspomnieć takie imiona grodnian, jak Jakub Czechowski – mistrz w podnoszeniu ciężarów, siłacz znany w całym Imperium Rosyjskim, pełniący służbę w pułku huzarów Grodzieńskich w Warszawie czy trzykrotny olimpijczyk Karol Rummel, wielokrotny zwycięzca mistrzostw Polski w jeździe konnej. To także olimpijczycy okresu międzywojennego: wieloboista Witold Gierutto i lekkoatleta Leonid Fiedoruk. W czasach radzieckich była szeroko znana grodzieńska szkoła gimnastyki, która wychowała mistrzynie olimpijskie Helenę Wołczecką i Olgę Korbut. Znana była także drużyna koszykarska, mająca w swych szeregach dwukrotnego mistrza olimpijskiego Iwana Jedeszko. Te tradycję kontynuowali mistrzowie igrzysk olimpijskich Iwan Tichon (rzucanie młota), Janina Korolczyk (lekka atletyka) i inni.
Skręcają w lewo przy stadionie kierujemy się do obiektu, który jest nazywany „historyczną perłą Grodna” – do najstarszego i najcenniejszego zabytku miasta, do cerkwi p.w. św. Borysa i Gleba (Borysoglebskiej). Dojeżdżamy do świątyni poprzez tzw. „Kolonię Nauczycielską”, która od XIX wieku była miejscem zwartego zamieszkania miejscowych nauczycieli. Ul. Lermontowa, otoczona willami i domami parterowymi prowadzi do Parku Kołożańskiego lub Kołoży, na którego terenie znajduje się starożytna cerkiew oraz nowoczesny zespół budynków należących do parafii. Od nazwy tego miejsca pochodzi druga nazwa starożytnej cerkwi – Kołożską (Kołożańską). Według jednej wersji „Kołożą” nazywało się przedmieście rosyjskiego miasta Psków, z którego jeńcy przyprowadzeni przez Witolda zostali osadzeni w pobliżu Borysoglebskiej cerkwi. Według innej wersji nazwa tego miejsca powstała od słowa „Kołożań”, albowiem tak nazywano teren, gdzie istniały źródła czystej wody. Cerkiew zbudowana została na samym początku XII w. (ok. 1180 r.) na nadniemeńskiej skarpie w pobliżu dawnego grodu. Nie każdy gród epoki wczesnego średniowiecza mógłby pochwalić się murowaną budową, było to prerogatywą miast bogatych. Autorem projektu cerkwi historycy nazywają Piotra Miłoniega – majstra, który przedtem budował świątynie w Łucku i Turowie, a w Grodnie zbudował oprócz Kołóżskiej także cerkwie Dolną i Górną, których resztki znaleziono na wzgórzu zamkowym. Cerkiew liczyła się warowną, o czym świadczą grube mury (do 1,5 m) i wysoko położone okna. Zbudowana była z cienkiej cegły – tzw. plinty, z grubą warstwą zaprawy. Plinta w tamtym czasie była szeroko wykorzystywana przy budowie świątyń w Rzymie, Bizancjum i Starej Rusi. Zaprawa natomiast, której moc możemy podziwiać do dzisiaj, zawierała wapno, tłuczone kości zwierząt, kawałki cegły i ceramiki oraz inne ówczesne ingredienty. Do połowy świątyni wmurowane są szlifowane kamienie polne o różnych kolorach, wzmacniające całą konstrukcję. Zagłębiają się na 3 metry do ziemi, stanowiąc fundamenty cerkwi. W ściany świątyni Kołożańskiej wmurowane są otworem wewnątrz gliniane garnki długością do 50 cm – tzw. głośniki. Służyły one do wzmocnienia konstrukcji, a także polepszenia akustyki, tworząc w środku cerkwi swoisty efekt pseudostereofoniczny. Do dekoracji cerkwi były szeroko wykorzystywane kolorowe płytki ceramiczne – majolikowe. Na zewnętrznej stronie ścian z tych płytek wyłożone są krzyże, natomiast wewnątrz świątyni płytki te tworzyły kiedyś posadzkę w postaci kolorowego dywanu na wzór orientalny. Po zawarciu Unii Brzeskiej w 1596 r. cerkiew p.w. Borysa i Gleba przeszła do unitów, ale w 1839 r. zwrócono ją prawosławnym. W 1853 r., po kolejnej powodzi i osunięciu się skarpy do Niemna, jej południowo-zachodnia część spadła do rzeki. Przeprowadzone w latach 1896 - 1906 prace renowacyjne pomogły jednak uratować resztę, dzięki czemu dzisiaj możemy podziwiać dwie oryginalne ściany z XII w, dwie apsydy, elewacje z krzyżami z majolikowych płytek oraz oryginalne wnętrze tej świątyni.
Po pierwszej wojnie światowej cerkiew Kołożańska była nieczynną i została przywrócona „do kultu” dopiero w latach 90. ubiegłego stulecia. Do uświetnienia jej wystroju przyczynił się znakomity białoruski muzyk, założyciel i kierownik zespołu „Pieśniary” Włodzimierz Mulawin, który wziął udział w fundacji drewnianego rzeźbionego ikonostasu. Dzisiaj wśród obrazów większość stanowią nowe, ale jest kilka starych, liczących ponad 200 lat. Nie ma jednak wśród nich oryginalnego wizerunku Matki Boskiej Kołóżańskiej, którego kult był pielęgnowany w parafii Borysoglebskiej od najdawniejszych czasów. Według legendy ta ikona, słynąca cudami, była własnością pewnego żebraka, który przed śmiercią postanowił przekazać ją do cerkwi w zamian za prawo być pochowanym na jej dziedzińcu. Podczas I wojny światowej wycofujący się z Grodna w 1915 r. wojska carskie wywieźli ten obraz w głąb Rosji, skąd on już nie wrócił. Dzisiaj jej miejsce zajęła kopia tego obrazu, która także przyciąga wiele wiernych – miejscowych i pielgrzymów. Po prawej stronie alei, wiodące ku cerkwi umieszczony jest pamiątkowy kamień, upamiętniający prawosławnego księcia Dawida Horodeńskiego – legendarną postać przełomu XIII-XIV wieków, kasztelana grodzieńskiego, zięcia WKL Gedymina. Wsławił się tym, że za jego rządów Grodno ani razu nie poddało się Krzyżakom. Niepokonany nigdy na polu walki zginął zdradziecko zamordowany przez jednego ze swych rycerzy, przekupionych przez wrogów.
Z Parku Kołożańskiego poprzez historyczne centrum miasta kierujemy się do starego cmentarza katolickiego. Jedziemy ul. Wielką Trojecką, która tradycyjnie liczyła się „ulicą żydowską”, albowiem większość jej domów należała do gminy żydowskiej, a w czasie okupacji niemieckiej wchodziła ona w skład getta nr 1. Pierwszy duży gmach po lewej stronie ulicy – to była żydowska Szkoła Rzemieślnicza, a dzisiaj wydział chirurgii Uniwersytetu Medycznego. Ostatni natomiast budynek po prawej stronie ulicy – to gmach byłej grodzieńskiej szkoły rabinackiej, czyli jesziwy. Mijając ponownie teren zamków skręcamy na prawo przy Obwodowym Teatrze Grodzieńskim i kierujemy się w stronę starych chrześcijańskich cmentarzy, które znajdują się obok siebie. Jako pierwszy mijamy cmentarz prawosławny, powstały w pierwszej połowie XIX wieku, pośród którego świecą złotem kopuły cerkwi św. Marty – najstarszej po cerkwi Kołożańskiej świątyni prawosławnej w Grodnie. Następny – katolicki, zwany farnym, został założony w końcu XVIII wieku po likwidacji w mieście cmentarzy przykościelnych i przyklasztornych. Jest to największa po Lwowie (Łyczakowski) i Wilnie (Rossa) nekropolia za wschodnią granicą Polski i jedna z najstarszych, albowiem dorównuje wiekiem warszawskim Powązkom. Na cmentarzu jest wiele starych grobowców, stanowiących dzieło sztuki rzeźbiarskiej i kowalskiej. Na tym cmentarzu są groby pisarki Elizy Orzeszkowej, jej matki, architekta Giuseppe de Sacco, o. Melchiora Fordona, franciszkanina znanego ze swojej dobroczynności, pierwszego prezydenta Grodna po 1921 r. Edwarda Listowskiego oraz wielu innych zasłużonych grodnian. Jest także kwatera żołnierzy, którzy zginęli w wojnie polsko-sowieckiej w 1920 r. oraz podczas kampanii 1939 r. W centrum cmentarza znajduje się kaplica, na której murach są tablice pamiątkowe w hołdzie ofiarom represji stalinowskich oraz ofiarom II wojny światowej.
Po zwiedzaniu cmentarza wyjeżdżamy na tzw. stronę „zaniemeńską” miasta. Przejeżdżamy przez most, który jest najstarszym z 5 istniejących w Grodnie. Pierwszy drewniany most w tym miejscu był zbudowany za czasów księcia Aleksandra Jagiellończyka. Za mostem znajduje się główne skrzyżowanie, z którego możemy jechać w trzech kierunkach: w stronę kanału Augustowskiego – na prawo, w stronę Mińska i Wołkowyska – na lewo, w stronę przejścia granicznego z Polską – prosto. Po tej lewobrzeżnej stronie miasta, dawniej zwanej Forsztadtem lub Przedmieściem Zaniemeńskim znajduje się większość grodzieńskich przedsiębiorstw przemysłowych: Huta Szkła, Zakład wałów kardana, Zakład materiałów budowlanych, Fabryka Tytoniowa – jedna z najstarszych na Białorusi, Fabryka Obuwia, a także kilka mniejszych zakładów i warsztatów przemysłowych. Skręcamy w lewo i kierujemy się w stronę południowo-wschodnią. Dzisiaj lewobrzeżna część miasta rozwija się bardzo intensywnie, zwłaszcza w kierunku wschodnim. Tu zbudowano i dalej buduje się kilka dzielnic mieszkalnych pod nazwą „Nadniemeńskie”, ale które są bardziej znane, jako „Wiśniowiec” i „Olszanka” – od nazw wiosek, na których terenie powstały. Obok domów mieszkalnych w tej części miasta budują się ośrodki ochrony zdrowia, kultury i rekreacji, szkoły i przedszkola, cerkwie i kościoły, sklepy, rynki i restauracje. Po tej stronie miasta znajduje się też duży hotel „Turyst”, przy którym kończy się niniejsza wycieczka.
Na pożegnanie chce się powiedzieć, że Grodno poprzez swoje losy historyczne stało się miejscem zetknięcia i przeplatania wielu kultur i miastem ojczystym dla przedstawicieli różnych narodowości. Mimo wielu ciężkich przejść historycznych potrafiło zachować jednak niepowtarzalną atmosferę pokoju i tolerancji oraz trwałe więzy z Polską. To nie tylko więzy rodzinne czy przyjacielskie, ale powstałe też na zasadzie współpracy zawodowej, naukowej, społecznej i in. Dzisiaj istnieją szerokie kontakty pomiędzy szkołami, przedsiębiorstwami, organizacjami społecznymi i drużynami sportowymi po obie strony granicy, które służą wzajemnej przyjaźni i dobremu sąsiedztwu obu narodów.
Bibliografia
- С. В. Словік, Старажытны Гарадзень. Кантрольны тэкст экскурсіі. Мінск 2006.
- А. А. Семенчук, А. П. Гостев, Королевский город Гродно. Минск 2009.
- В. В. Швед, А. П. Госцеў, Горадня. Гродна 1997.
- В. В. Швед, Губернскі Гродна. Гродна 2003.
- А. Вашкевіч, А. Госцеў, В. Саяпін і інш., Біяграфія гарадзенскіх вуліц. Ад Фартоў да Каложы. Гродна – Вроцлаў 2012.
- А. Ліцкевіч, Гародня і Гарадзенскі рэгіён у другой палове ХІІІ-ХIV ст. Сухапутныя і водныя камунікацыі, населеныя пункты, этнаканфесійны склад і міграцыі насельніцтва. // Архэ № 11, Мінск, 2014 г.
- В. Саяпин, Гродненский спорт. История и достижения. Гродно 2015.
- А. Чернякевич, «Новый Свет» и его окрестности. Минск 2009.
- Л. Зорина, Из истории лютеранства Гродненщины. Гродно 2012.
- C. Мусиенко, Творчество Зофьи Налковской. Минск 1989.
- М. Сапата, Катэдральная базіліка ў Гродне. Гродна 2005.
- J. Jodkowski, Grodno. Wilno 1922.
- B. Kaczorowski, Grodno. Historia i zabytki. Warszawa 1991.
- F. Liss, K. Moćkowski, Grodno. Miasto nad Niemnem. Kraków 2005.
- S. Poczobut-Odlanicki, Grodno znane i nieznane. Białystok 2014.
- L. Piotrowski, Państwowy Teatr im. A. Węgierki. Białystok 1963 r.
- История города // http://grodno.gov.by/ru/main.aspx?guid=1571.
- Гродненский областной исполнительный комитет // http://www.region.grodno.by/ru/oblast/people
- Гродненский кафедральный собор // http://www.pravoslavie.by/hram/g-grodno-kafedralnyj-sobor-v-chest-pokrova-presvjatoj-bogorodicy-1907
- А. Поплавская, Десять городских скульптур г. Гродно // http://sputnik.by/culture/20150904/1017037956.html
- Пожарная каланча в Гродно // http://planetabelarus.by/
- Гродненский зоопарк // http://www.grodnozoo.by/
- Белорусская железная дорога // http://www.train.by/
- Олимпийцы – уроженцы Гродненщины